Boeing 737 z ryzykownymi częściami steru – zagrożenia
W ponad 40 zagranicznych liniach lotniczych mogą latać samoloty Boeing 737 wyposażone w potencjalnie niebezpieczne części układu sterowania sterami. Wtorek przyniósł ostrzeżenie od Krajowego Biura Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), które zidentyfikowało 271 elementów mogących ulec awarii i zablokować system kontrolny sterów.
Problem został wykryty podczas badania incydentu lądowania w lutym, który dotyczył lotu United Airlines na międzynarodowe lotnisko Newark Liberty. Wstępny raport wykazał, że pedały steru na samolocie Boeing 737 Max z United Airlines utknęły w neutralnej pozycji. Na szczęście samolot nie uległ uszkodzeniu, a nikt nie odniósł obrażeń. Jednak kapitan zmuszony był do użycia mechanizmu kierowania kołem nosowym, aby kontrolować samolot po lądowaniu.
NTSB przeprowadziło testy aktuatora prowadzenia wykończenia oraz jego zamiennika z innego Boeinga 737. Oba modele zawiodły w warunkach chłodnych, ich funkcjonowanie było mocno ograniczone. Śledczy odkryli także wilgoć wewnątrz obu jednostek.
Collins Aerospace, producent aktuatora, ustalił, że zamknięte łożysko zostało źle zmontowane. Nieuszczelniony aktuator może gromadzić wilgoć i zamarzać przy wystarczająco niskich temperaturach, co zagraża funkcjonowaniu sterów w samolocie. Od 2017 roku Collins dostarczył Boeингowi 353 aktuatorów dotkniętych tym problemem, zainstalowanych na modelach 737NG i 737 Max. NTSB zaleciło FAA ustalić czy te aktuatory powinny zostać usunięte.
Problemy Boeinga związane z 737 Max wydają się nie mieć końca od momentu debiutu tego samolotu. Ugoda producenta z rządem w sprawie dwóch tragicznych wypadków 737 Max została unieważniona na początku roku, po incydencie z wtyczką drzwiową Alaska Airlines nad Portland w Oregonie. Boeing przyznał się do oszustwa i zgodził się na zapłatę kary w wysokości 243,6 miliona dolarów. Mimo to, firma osiągnęła przychód w wysokości 16,9 miliarda dolarów w drugim kwartale 2024 roku.